środa, 27 lipca 2011

Pierwszoplanowy drugi plan

Dziś będzie słodko, sycąco i z rozmachem - angielskie wydanie "Alicji" z bardzo ciekawymi ilustracjami:

 Lewis Carroll’s Alice in Wonderland
illustrated by Rodney Matthews
Templar Publishing, Surrey 2008
ISBN 978-1084011-488-1
(tekst oryginalny)


Książka jest pięknie wydana, oryginalny tekst carrollowski, papier kredowy i ilustracje Rodneya Matthewsa. Zanim nacieszymy nimi oko kilka zdań na temat ilustratora, przetłumaczonych ze skrzydełka obwoluty książki.

Jego pierwsze wspomnienie przygód Alicji wiąże się z filmem Disneya, który oglądał w wieku 6 lat wraz z siostrą w małym kinie w stylu Art Deco w Somerset. Po powrocie był po takim wrażeniem, że próbował namalować własne ilustracje. I choć film został mocno skrytykowany jako nieoddający ducha opowieści Carrolla, Rodney wciąż jest pod jego wrażeniem.
W 1988 wydawnictwo Pictures Sales z Londynu wydało kalendarz z jego pracami „From Wondrous Tales”, były tam też prace z „Alicji”. Potem wyszedł drugi kalendarz, wreszcie Rodney mógł wybrać i zilustrować jedną z baśni i wybrał „Alicję”. Prace były wystawiane w Chris Beetles Gallery w Londynie. Dwie spośród nich kupił oczarowany John Cleese (jeden z Monty Pytonów).  Autor ilustracji uważa, że najlepszy ilustrator „Alicji” to Arthur Rackham, ale on sam zaproponował szerszy rozmach wizualny oraz Palace of Hearts.


Zaczął rysować w młodym wieku. Studiował commercial design na the West of England College of Art. Po praktyce zawodowej w reklamie został projektantem i ilustratorem. Od tego czasu zdobył uznanie międzynarodowe i jest uważany za artystę o unikalnym i rozpoznawalnym stylu. Mieszka z rodziną w Północnej Walii.

A teraz mała wystawka:

 Droga do zamku Królowej Kier,


Alicja spada.

Zwróćcie, proszę, uwagę na książki stojące na regale. Ja wypatrzyłam tam:
- Alicję w Krainie Czarów,
- Po drugiej stronie lustra,
- Pieczenie ciastek - autorstwa Waleta,
- Więcej rad Gąsienicy,
- Biblię,
- Grzyby - długość i krótkość z nich powstała,
- Wyścig kumotrów,
- Uśmiech Kota z Cheshire.


Ilustrator zdecydowanie wie, co ilustruje :-) i na pewno nie brak mu poczucia humoru. Kilka kolejnych jego prac zatem:

Pan Gąsienica,


w drodze do domku Księżnej 

Zwróćcie uwagę na orkiestrę mrówek na pierwszym planie oraz wygryzione liście.

Kapelusznik, Zając Marcowy i Suseł oraz Alicja czyli Zwariowany Podwieczorek

(na pierwszym planie pająk zwija nici, pomaga mu żuk czy też może chrabąszcz)





Krokiet u Królowej Kier

(a tu, z kolei, mamy ciekawy plan dalszy - ogrodzenie).

Nie wszystkie jednak ilustracje to wielkie, kolorowe obrazy, część to sepiowe szkice. Poniżej zamieszczam pracę, jako przykład:

atak kart.


W ilustracjach uwiódł mnie wcale nie wspomniany przez autora rozmach, tylko właśnie owe detale - drobiazgi na pierwszym planie, które możemy przeoczyć i, oczywiście, poczucie humoru.

wtorek, 19 lipca 2011

Fotografie snu

W końcu sama mogę stwierdzić, jak to było z tymi fotografiami Carrolla. Nabyłam bowiem to przepiękne tomiszcze:

Douglas R. Nickel
Dreaming in Pictures. A Photography of Lewis Carroll
San Francisco Museum of Modern Art, Yale University Press, New Heaven and London, 2002
ISBN 0-300-09169-9

Publikacja z okazji wystawy “Dreaming in Pictures. A Photography of Lewis Carroll”, zorganizowanej przez Douglasa R. Nickela w San Francisco Museum of Modern Art.


Tomiszcze jest wielkie i ciężkie, pięknie wydane (kredowy papier, płócienna okładka w papierowej obwolucie). Zawiera tekst na temat carrollowskiej pasji fotograficznej oraz reprodukcje jego prac. Fotografie są piękne, nowatorskie, bardzo zmysłowe i niesamowicie klimatyczne. Aż żal, że tamte czasy z ich pięknem i estetyką odeszły na zawsze. Na szczęście dzięki fotografiom zostały uwiecznione dla ciekawskich potomnych. Kilka przykładów talentu Carrolla:

Lewis Carroll
Alice Liddel as “The Beggar-Maid”, 1858


Lewis Carroll
Alice Liddel Feigning Sleep, a Hat by Her Side, 1860


Na dwóch powyższych fotografiach widzimy Alice Liddel - adresatkę i główną bohaterkę "Alicji w Krainie Czarów".  Zwłaszcza na tym drugim obrazie kilka delikatnych wątków  z książki - dziewczynka, sen i kapelusz.


Zaś poniżej Alice w otoczeniu dwóch sióstr (również bohaterek opowieści o przygodach Alicji) oraz brata:

Lewis Carroll
Alice, Lorina, Harry, and Edith Liddell, 1869


Pisałam onegdaj, że Alicja narysowana przez Tenniela nie jest podobna do oryginalnej Alicji. Tutaj możemy zobaczyć dziewczynkę, którą Lewis Carroll przedstawił Tennielowi jako wzór wizualny postaci Alicji:

Lewis Carroll
Xie Kitchin, 1872

Bardzo piękna, oniryczna fotografia, prawda? A teraz coś o niesłychanej wtedy wyrafinowanej technice - trik:

Lewis Carroll
The Dream, ca. 1860
The Royal Photographic Society, Bath, England


Fotografia przedstawiająca śpiącą dziewczynkę, której śni się jej brat i siostra. Niesamowita!

A teraz trochę poważnych kwestii: nie jest tajemnicą, że Carroll był podejrzewany o skłonności pedofilskie ze względu na to, że spędzał z dziećmi mnóstwo czasu, często je fotografował w różnych sytuacjach. Prawdopodobnie społeczeństwo oburzały takie fotografie, jak poniższa:

Lewis Carroll
Evelyn Hatch, 1879
The Rosenbach Museum and Library, Philadelphia


Trochę fotografia, trochę jakby obraz. Dla nas może nie jest to coś szokującego - dziewczynka wygląda jak odpoczywająca nimfa - ale w tamtych czasach...


Na koniec - sam autor tych pięknych prac:

Lewis Carroll
Charles Lutwidge Dodgson, 1875


Charles Lutwidge Dodgson (Lewis Carroll) fotografował również dorosłych i całe rodziny - to również piękne prace, ale dzieci są najbardziej czarujące, trzeba przyznać. 

Piękny album. Jestem bardzo szczęśliwa, że mam go w mojej kolekcji.

wtorek, 12 lipca 2011

Piramidalne kuriozum

Niedawno mieliśmy zaćmienie księżyca i chyba właśnie ono na mnie podziałało i zaćmiło mi rozum, gdy dokonywałam pewnego zakupu. Co prawda się spieszyłam, ale przecież miałam książkę w dłoni i nawet jakby ją oglądałam. No nic, biję się w piersi i spieszę podzielić moją piramidalną głupotą. Obiekt głupoty to:

Czytamy w oryginale - wielkie powieści
Global Metro, Kraków 2011
ilustracje: Małgorzata Flis
ISBN 978-83-63035-00-6

Ucieszyłam się, że w jednym tomie mam 5 oryginalnych angielskich wersji powieści, w tym "Alicję". Nie zwróciłam uwagi, że przy tytułach powieści nie ma autorów, że na 229 stronach te powieści zmieścić się nie miały prawa oraz że użyto zwrotu "Czytamy w oryginale" zamiast "Czytamy oryginalne" czy jakoś tak. Nie wspominając już o tym, że nie zaglądnęłam na drugą stronę karty tytułowej, gdzie wyczytałabym m. in. "Autorzy adaptacji: "Alicja w krainie czarów" - Scotia Victoria Gilroy. Tłumaczenie adaptacji na język polski: "Alicja w krainie czarów - redakcja" (czyli nie wiadomo, kto). Zatem po pierwsze - adaptacja, po drugie - tłumaczenie anonimowe. Hmm. Naiwnie myślałam, że "poziom średniozaawansowany" oznacza, że na takim poziomie czytelniczym są te książki, a nie, że do takiego je adaptowano. 

Moi przyjaciele na Wyspach (emigranci oczywiście) mają w swoich biblioteczkach różne angielskie książki z adnotacjami "Poziom 3" czy inny. Oznacza to, że książka nie jest bardzo skomplikowana w czytaniu, ale również nie dla całkiem początkujących. Szczerze przyznam, że nie wgłębiłam się w kwestię czy jest to adaptacja czy oryginalny tekst.

Ale wróćmy do naszego kuriozum. Zamieszczono polskie i angielskie teksty adaptacji książek. W przypadku "Alicji" adaptacja polega nie tylko na skrótach (wycięto np. mój ulubiony fragment rozmowy podczas szalonego podwieczorku) ale również na cięciach - z 12 oryginalnych rozdziałów zostawiono 7! Nie będę już więcej opisywać mojego zdegustowania, a tylko wspomnę o ilustracjach: zamieszczono niewielkie acz bogate w szczegóły ilustracje pani Małgorzaty Flis:




 Alicja z siostrą,


spadanie,

szalona herbatka,


Kapelusznik.





Ilustracje nieco w stylu Antoniego Uniechowskiego, niedoścignionego mistrza kreski.




Postawię sobie tę ciekawostko-dziwnostkę obok innych "Alicji". Ciekawe czy się polubią...

czwartek, 7 lipca 2011

Karykaturalny absurd

Odszukałam i przyjęłam z otwartymi ramionami angielskie wydanie "Alicji" będące dowodem na to, iż nie jest to (zdecydowanie nie jest) książka dla dzieci. Mowa o:

Lewis Carroll
Alice in Wonderland
Illustrated by Ralph Steadman
A Firefly Book,
New York, Ontario 2009
second printing
ISBN 978-1-554072033


Książka zawiera ilustracje znanego angielskiego rysownika i karykaturzysty Ralpha Steadmana, wykonane przez niego w 1967 roku. Nie spodziewajcie się pięknych, ugładzonych i słodkich obrazków. Ilustracje Steadmana to anarchia, rewolucja i antyestetyzm, co widać, jak na załączonym obrazku (a nawet kilku):

Alicja spadająca,


Pan Gąsienica,


 Kot z Cheshire
(z ciekawostek warto dodać, że sam autor ilustracji urodził się w Wallasey w hrabstwie Cheshire),


 Alicja, Kot z Cheshire, Księżna, dziecko i Kucharka,


 Szalona herbatka
(Kapelusznik w kapeluszu z napisem "Can you come back next week?")


Ilustrator w przedmowie wyznaje, że wykonując ilustracje myślał często o konkretnych osobach znajomych lub o pewnych typach ludzkich. Kot z Cheshire to dla niego świetna alegoria prezentera telewizyjnego, którego uśmiech (sztuczny) zostaje z nami, gdy już jego obraz zniknie. Z kolei Biały Zając to człowiek żyjący w pośpiechu, wciąż robiący wszystko na wczoraj, dojeżdżający do pracy z obrzeży miasta. Księżna to była gwiazda, która wyszła za arystokratę, dziwka z wyższych sfer, która się stoczyła, ale usiłuje zachować pozory w kulturalnym środowisku, zaś Kucharka to despotka, wyładowująca swoją potrzebę rządzenia w kuchni. Natomiast Pan Gąsienica to młody intelektualista, nafaszerowany haszyszem, wylewający swoje pseudointelektualne wywody i zmieniający poglądy jak gąsienica postać. Z kolei Kapelusznik to prezenter, prowadzący quizy, wygadany osobnik serwujący innym zagadki i niekończący się korowód pytań bez odpowiedzi, robiący z innych głupców, po to, by w następnym tygodniu odegrać całą farsę od nowa.


Bardzo ciekawe i autorskie potraktowanie tematu. Książka ze znakiem jakości (karykaturalnym)


piątek, 1 lipca 2011

Curiouser and curiouser surprises

Przybyła do mnie bardzo niespodziankowa angielska Alicja z całą menażerią. Książeczka nie jest rozkładanką, a przynajmniej - nie jest klasyczną rozkładanką, ale za to jest bardzo niespodziewajkowa:

Lewis Carroll’s Alice’s Adventures in Wonderland,
retold by Harriet Castor,
illustrated by Zdenko Bašić
Carlton Books Limited 2010,
ISBN 978-0-7641-6333-3


Jak widać z notki bibliograficznej nie jest to klasyczny tekst carrollowski, ale adaptacja. Ilustracje są bardzo specyficzne, nieco kolażowe z dodatkiem elementów ruchomych. Przykłady? Bardzo proszę:  

 to wewnętrzna strona okładki, a na niej książeczka - Przewodnik Białego Królika po Krainie Czarów,


spadająca Alicja - wszystkie drzwiczki się otwierają i można za nie zajrzeć,


i Alicja - w naturalnej postaci



oraz po spożyciu (to ta sama kartka po małym zabiegu)



A na koniec jeszcze nasz koteczek:

w postaci tradycyjnej czyli krainoczarownej


oraz w postaci czarownie znikniętej.


Ciekawie, ciekawiej i coraz ciekawniej :-)