niedziela, 10 kwietnia 2016

Liza jest Alicją

Znowu przyszło mi nadrabiać zaległości (i tak będzie czas jakiś jeszcze) i wspomnieć o darze od Kolekcjonerki Podróżnej, której ciepło dziękuję :-) Otrzymałam go po świętach Bożego Narodzenia i od tego czasu leżał na stole (na stosie innych symbolicznych reprezentantów moich trudności z gospodarowaniem czasem) i zerkał na mnie znacząco. Dar przybył aż z Albanii i prezentuje się tak:

Liza në botën e çudirave
Lewis Carrol
Ritreguar nga [opowiadana przez] Joan Collins
Ilustruar nga [ilustrowana przez] Debbie Boon-Jenkins
Përktheu [tłumaczenie] Neraida Malo
Klasiket per femije [Klasyka dla dzieci]
Neraida, 2012
ISBN 978-99956-44-40-6




Książka jest adaptacją, do której tekst napisała Joan Collins, a ilustrowała Debbie Boon-Jenkins. Ilustracje zasługują na uwagę jako... przykład niedbalstwa (i oszczędności) wydawcy - są jednobarwne i mało wyraźne:


Alicja i Gąsienica


Dla porównania - prezentuję poniżej prace w kolorze w oryginalnym wydaniu angielskim, których, oczywiście, nie znajdziemy w powyższym tomie:



Sami przyznacie, że w kolorze wyglądają zupełnie inaczej.



Inna ilustracja z wydania albańskiego:

Alicja i niemowlę, w tle Kucharka.


Jak widać ilustratorka wykonała prace dość zachowawcze i zdecydowanie inspirowane pracami Johna Tenniela. Jako, że jest to adaptacja, w tomie nie ma wiersza na początku i liczy on tylko 51 stron, ale za to aż 16 rozdziałów (w oryginalnym tekście Carrolla jest ich 12). Na uwagę,  jako egzemplifikacja możliwości edycyjnych wydawcy, zasługuje opowieść myszy:



Konia z rzędem temu, kto jest w stanie stwierdzić, ile jest tu zakrętów :-)

Natomiast sam język albański wydał mi się intrygujący. I choć ważne są dla mnie ilustracje i staranność wydania - książeczka zaintrygowała mnie swoją skromnością i formatem przyjaznym dla młodszych czytelników. Ot, idealna lektura na czytanie pod kołdrą z latarką, w tajemnicy przez rodzicami :-)