piątek, 4 marca 2011

Kapelusznik w oparach rtęci

Dziś mała wzmianka na temat Kapelusznika. Carroll wymyślił tę postać odnosząc się do angielskiego idiomu "mad as a hatter" czyli "szalony jak kapelusznik". Jak podaje Wikipedia "kapelusznicy podobno naprawdę miewali stany psychotyczne i tzw. "drgawki kapelusznicze" ze względu na opary rtęci, którą się posługiwali przy wyrobie filcu". Ciekawe...

Najbardziej inspirujący mnie wizerunek Kapelusznika wygląda tak:

Czyż nie przemawia do wyobraźni? Pracę tę, autorstwa Anety Popławskiej, znalazłam w egzemplarzu książki wydanym przez Świat Książki:
Świat Książki, Warszawa 2010,
wolny przekład z języka angielskiego: Maria Morawska,
wiersze przełożył: Antoni Lange,
opracowanie Maria Wierchanowska na podstawie wydania Gebethnera i Wolffa, Warszawa 1938,
ilustracje: John Tenniel,
ISBN 978-83-247-1902-0.

Na końcu książki znajduje się dodatek, opisany następująco:
"Prace studentów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie przygotowane w Katedrze Książki i Ilustracji, w Pracowni Ilustracji pod kierunkiem dr hab. Zygmunta Januszewskiego i as. mgr Moniki Hanulak. 
Konkurs zorganizowany przez Forum Film Poland, dystrybutora filmu "Alicja w Krainie Czarów" w reżyserii Tima Burtona."

A potem załączono 8 prac, w tym powyższą kapelusznikową. Nie wiem jak wam, ale mnie kojarzy się z kadrowanymi z góry stolikami kawiarnianymi w filmie "Kawa i papierosy" w reżyserii Jima Jarmuscha.

Z pozdrowieniami dla szalenie tajemniczego Kapelusznika, który towarzyszy mi w podróży po meandrach literatury :-)

5 komentarzy:

  1. Mnie osobiście ze wszystkich prac zamieszczonych we wspomnianym przez Panią wydaniu najbardziej podoba się ta autorstwa Kasi Walentynowicz pt: Cover. Poplątane, powykręcane, poprzestawiane - duch całej irracjonalności "Alicji w Krainie Czarów" wyczuwalny i dostrzegalny z ogromną mocą. A Pani co sądzi o tej ilustracji??

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Aniu, a może byśmy przeszły na "ty"? Jakoś czuję, że jestem starsza, zatem mogę zaproponować :-)
    Co do pytania: zwróciłam oczywiście uwagę na ilustrację pani Walentynowicz. Podoba mi się, ale:
    - to nawiązanie do Drugiej Strony Lustra, a nie Alicji w Krainie Czarów, prawda?
    - kolorystyka nie bardzo w moim stylu (nie lubię kolorów pastelowych),
    - najbardziej kojarzy mi się z pewną książką Pereca i inspirującą ją ilustracją (proszę wejść na bloga "Gabinet Kolekcjonera" - jest na moim blogu odnośnik po prawej stronie - i sobie pooglądać.

    OdpowiedzUsuń
  3. *QUOTE* Pani Aniu, a może byśmy przeszły na "ty"? Jakoś czuję, że jestem starsza, zatem mogę zaproponować :-)*QUOTE*
    Będzie mi bardzo miło :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeglądam sobie właśnie bloga i równocześnie słucham Toma Waitsa, a tam akurat słowa:
    "Mad as a hatter
    You're thin as a dime"

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Kubo, gratuluję asocjacji.
    Też lubię, gdy mi się różne wątki łączą :-)
    Ukłony.

    OdpowiedzUsuń