Znowu przyszło mi nadrabiać zaległości (i tak będzie czas jakiś jeszcze) i wspomnieć o darze od Kolekcjonerki Podróżnej, której ciepło dziękuję :-) Otrzymałam go po świętach Bożego Narodzenia i od tego czasu leżał na stole (na stosie innych symbolicznych reprezentantów moich trudności z gospodarowaniem czasem) i zerkał na mnie znacząco. Dar przybył aż z Albanii i prezentuje się tak:
Liza në botën
e çudirave
Lewis
Carrol
Ritreguar nga [opowiadana przez] Joan Collins
Ilustruar nga [ilustrowana przez] Debbie Boon-Jenkins
Përktheu [tłumaczenie] Neraida Malo
Klasiket per femije [Klasyka dla dzieci]
Neraida, 2012
ISBN 978-99956-44-40-6
Książka jest adaptacją, do której tekst napisała Joan Collins, a ilustrowała Debbie Boon-Jenkins. Ilustracje zasługują na uwagę jako... przykład niedbalstwa (i oszczędności) wydawcy - są jednobarwne i mało wyraźne:
Alicja i Gąsienica
Dla porównania - prezentuję poniżej prace w kolorze w oryginalnym wydaniu angielskim, których, oczywiście, nie znajdziemy w powyższym tomie:
Sami przyznacie, że w kolorze wyglądają zupełnie inaczej.
Inna ilustracja z wydania albańskiego:
Alicja i niemowlę, w tle Kucharka.
Jak widać ilustratorka wykonała prace dość zachowawcze i zdecydowanie inspirowane pracami Johna Tenniela. Jako, że jest to adaptacja, w tomie nie ma wiersza na początku i liczy on tylko 51 stron, ale za to aż 16 rozdziałów (w oryginalnym tekście Carrolla jest ich 12). Na uwagę, jako egzemplifikacja możliwości edycyjnych wydawcy, zasługuje opowieść myszy:
Konia z rzędem temu, kto jest w stanie stwierdzić, ile jest tu zakrętów :-)
Natomiast sam język albański wydał mi się intrygujący. I choć ważne są dla mnie ilustracje i staranność wydania - książeczka zaintrygowała mnie swoją skromnością i formatem przyjaznym dla młodszych czytelników. Ot, idealna lektura na czytanie pod kołdrą z latarką, w tajemnicy przez rodzicami :-)
Dzień dobry! Przepraszam, że o innym wydaniu, ale chciałam Panią zapytać o wydanie Świata Książki z 2010 roku (tego z ilustracjami Tiennela + studentów). Zakupiłam go na allegro, ale było ono włożone w takie ogromne pudełko imitujące książkę - wyraźnie związane z filmem Burtona, w środku znajdowało się nawet kilka takich stron-rozkładanek z filmu i właśnie to wydanie Alicji. Na pudełku nie ma żadnych informacji, czy wie Pani może coś o tym, aby było ono sprzedawane w takich promocyjno-filmowych pakietach? Aha, i na książce jest banderola z filmem Burtona.
OdpowiedzUsuńO! Nic nie wiem o tym. Mam dwie hipotezy:
OdpowiedzUsuń- to box okolicznościowy wręczany VIP-om na premierze filmu T. Burtona,
- to egzemplarz recenzencki filmu wysyłany do znanych recenzentów filmowych, którzy film owszem, oglądną, ale książkę przeczytać to już niekoniecznie...
A może jest inne wyjaśnienie? Może to współpraca Świata Książki i wydawcy filmu na DVD lub dystrybutora?
Poproszę o zdjęcia na Pani blogu :-)
Dziękuję! Zdjęcia na blogu. Dziękuję też za komentarz pod jednym z wpisów. Bardzo szanuję Pani zdanie i liczę się z nim - jest Pani dla mnie autorytetem Alicjowym, dlatego nieco zmodyfikowałam wpis, proszę przeczytać. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń