Po raz kolejny już kupiłam wydanie, które miało na okładce, jak byk, napisane nazwisko Lewisa Carrolla, jako autora. Do zaglądnięciu do środka okazuje się jednak, że to niekoniecznie prawda:
Wydawnictwo Zielona Sowa, 2005,
ISBN: 83-7389-883-2.
W środku informują nas, że "opracowanie: Halina Kozioł", a ilustracje: Dorota i Marek Szal. I faktycznie, po pobieżnym nawet przejrzeniu widać, że nie jest to tekst autorstwa Lewisa Carrolla - jest skrócony i zinfantylizowany. Moich ulubionych fragmentów (np. rozmowa w czasie herbatki u Kapelusznika) nie ma wcale.
Dlaczego zatem, do jasnej anielki, wydawca szkaluje dobre imię autora oryginału przypisując mu ten tekst?! I kto daje na to pozwolenie?
Ilustracje są urocze, ale nie przypadły mi do gustu. Jestem wybredna, wiem.
Inny przykład rzekomego autorstwa Carrolla:
Siedmioróg, Wrocław 2000.
ISBN 83-7162-654-1
Tutaj sytuacja jest o tyle kuriozalna, że książka jest bardzo obszerna i nie ma tylu skrótów. Z opisów w środku dowiedziałam się, że jest to adaptacja autorstwa Jane Carruthna na podstawie Lewisa Carrolla, ilustrował Rene Cloke, a tłumaczyła Iwona Libucha. A na okładce brak tych informacji, zwłaszcza nazwiska autorki!
Kolejny przykład poniżej:
wydawca: com. sp. z o.o., Słupsk, 2002,
ISBN 83-7325-194-4
Znów zmyłka (żeby nie napisać "oszustwo") na okładce. A w środku "opowiada: Elżbieta Śnieżkowska-Bielak, ilustrowali: G. Proniewski, J. Pasternak". Nieco dziwna nazwa wydawcy może tu coś sugerować.
Tak czy inaczej pytam: jak tak można?!
Ze mną jest chyba coś nie tak, bo moja mania kolekcjonowania książek o Alicji posunęła się do tego stopnia daleko, że ja nawet takie malutkie książeczki dla kilkuletnich dzieci, gdzie jest może z 10 zdań tekstu, lubię...
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio sobie zakupiłam taką dziecinną. Choć przyznam, że najbardziej nie lubię wydań w estetyce disneyowskiej.
OdpowiedzUsuń