środa, 10 sierpnia 2011

Odkrycie

Przypadkowo odkryłam zupełnie nieznanego mi polskiego ilustratora (świetnego! Zainteresowanych zapraszam tutaj). Zilustrował drugą część przygód Alicji (tytuł w interpretacji tłumaczki brzmi "Alicja po tamtej stronie lustra"), nie wiem czy jest też pierwsza część z jego ilustracjami. Tak czy inaczej - oto omawiana książka:

Lewis Carroll
Alicja po tamtej stronie lustra
Through the Looking-Glass
Wydawnictwo Plac Słoneczny 4, ABC Future 1997
przełożyła Jolanta Kozak
ilustrował Artur Gołębiowski
ISBN 83-86788-13-5


Najpierw o ilustracjach: książka zawiera nienumerowane kartki z kredowego papieru z kolorowymi ilustracjami oraz jednobarwne szkice wplecione w treść książki. Kilka przykładowych kolorowych ilustracji:

Alicja - strona przedtytułowa,





Królowa Alicja traci cierpliwość,




























Alicja i Wańka-Wstańka,
(czy  Wam również się wydaje, że on siedzi na płocie - stercie książek?)





Alicja i Róże.




























I jeszcze kilka monochromatycznych prac:









Czarna Królowa i Alicja,























Biały Rycerz,






Kapel.





























A teraz słów kilka o tłumaczeniu. Autorką przekładu jest Jolanta Kozak. Nieprawdą jest, jak podaje Wikipedia, że tłumaczenie jej autorstwa ukazało się tylko raz. Ponadto, żeby było śmieszniej, powyższa książka ukazała się już w 1997r., natomiast tłumaczenie 1. części przygód Alicji miałoby się ukazać po raz pierwszy w 1999r. Jest to dowód na nierzetelność Wikipedii, choć przyznać trzeba, że akurat w polskim artykule dotyczącym "Alicji w krainie czarów" i tak znajduje się mnóstwo informacji, niedostępnych w innych miejscach (za to artykuł o "Po drugiej stronie lustra" - nędzny). Wracając jednak do tematu - właśnie z ogromnym zdziwieniem odkryłam, że "Alicja w krainie czarów" w tłumaczeniu Jolanty Kozak ukazała się w tym samym roku, co powyższa 2. część (1997), również w Wydawnictwie Plac Słoneczny 4, ale z ilustracjami innego rysownika.

Co wyróżnia to tłumaczenie? Najbardziej dają się zauwazyć zmiany personalne czyli zmiany imion (nazw) postaci. Mamy zatem:
Tralabim - zamiast Tweedledee,
Tralabum - zamiast Tweedledum,
Wańka-Wstańka - zamiast Humpty Dumpty,
Zaj - zamiast Marcowego Zająca,
Kapel - zamiast Kapelusznika
(dwie ostatnie postaci przypominają z nazwy bohaterów z pierwszej części - tłumaczka oddała tu zabieg Carrolla, który nazwał ich "Hatta" i "Haigha" (co po angielsku wymawia się podobnie do "hatter" (kapelusznik) i "hare" (zając).


Inne posiadane przez mnie wydania z tłumaczeniem Jolanty Kozak:

Przygody Alicji w Krainie czarów. Po Tamtej Stronie Lustra i co Alicja tam znalazła,
Spółdzielnia Wydawnicza "Czytelnik", Warszawa 2010, wyd. 1 w tej edycji,
przełożyła: Jolanta Kozak, ilustrował: John Tenniel,
ISBN 978-83-07-03221-4

(Nawiasem mówiąc - zwróćcie uwagę, że w tym wydaniu jest inny tytuł drugiej części).



Alicja w Krainie Czarów,
Prószyński i S-ka,
przełożyła: Jolanta Kozak, ilustrował: John Tenniel,
ISBN 83-7255-374-2


W tej książce zagadką pozostaje rok wydania, 1999 lub 2004, nie wiadomo.

4 komentarze:

  1. ja czytałam obie części Alicji z takiego własnie wydania i wydaje mi sie że pierwszą część ilustrował ten sam pan, chociaż nie jestem na 100% pewna...
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Panią w naszej bajce :-)
    Wyszukałam w uczonych katalogach, że "Alicję w krainie czarów" wydaną przez Plac Słoneczny 4 w 1997 ilustrował sam Arthur Rackham!
    Dziękuję za aktywność tym niemniej i kłaniam się :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog o książkach, chciałabym mieć taką cudowną kolekcję... :) Tymczasem zapraszam do mnie, również o Alicji, ale trochę w inny sposób :)
    http://wszyscy-tutaj-jestesmy-szaleni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam Pani Olu i zapraszam na podwieczorek. Dziękuję za miłe słowa, co do kolekcji - cóż Pani będę pisać - chcieć to móc :-)
    Odwiedziłam Pani bloga, ciekawie się zapowiada, ale (jak już kiedyś wspomniałam) nie jestem Graczem, raczej Czytelniczką. Pozdrawiam i zapraszam częściej. I proszę kompletować własną kolekcję :-)

    OdpowiedzUsuń